Często pytacie jaka będzie pogoda w czasie Waszego pobytu. To pytanie, które szczególnie w minionym listopadzie miało w sobie spory ciężar gatunkowy. Na szczęście na Costa Blanca wszystko wróciło do normy, czyli w grudniu zapewniamy Wam wspiny tylko w słońcu, a listopadowe deszcze są tylko wspomnieniem.
Wielu z Was wybrało się do nas właśnie w listopadzie, kierując się całkiem przemyślana logiką – u nas już nie da rady jechać w skały, a w Hiszpanii, jeszcze powinno być trochę lata. W grudniu mamy o wiele mniej rezerwacji, więc w sumie jak to jest. Kiedy najlepiej planować przyjazd na Costa Blanca? Jak to z ta pogodą i dlaczego warto czasem szukać słońca i ciepła w styczniu niż w październiku? Postaramy się podzielić z Wami kilkoma „ludowymi prawdami”, naszymi obserwacjami i doświadczeniami.
- Przyjeżdżając na Costa Blanca trzeba pamiętać, że to wybrzeże, ale bardzo górzyste. W jednej dolinie może świecić słońce, a 5 kilometrów dalej po drugiej stronie grani będziemy mieć zlewę. Między innymi dlatego w listopadzie mimo załamania pogody w całej Europie udało nam się znajdować suche sektory. Czasem trzeba było kawałek podjechać, ale w kilku przypadkach ratowało nam to cały dzień.
- Pory roku na południu Hiszpanii wyglądają inaczej niż u nas. Najbardziej deszczowy jest październik i listopad. Poza tym jest „prawie zawsze sucho”. Klimat się zmienia, więc te reguły też przestają się sprawdzać. W zeszłym roku od połowy października do stycznia, praktycznie nie padało. W tym mieliśmy już huraganowe opady z podtopieniami, które nie chciały ustąpić przez niemal 10 dni.
- Temperatura w zimowe noce potrafi zejść do 6-8 stopni na plusie, ale koło południa potrafi już osiągnąć 20 stopni. Dlatego nie ma co się bardzo spieszyć z porannym wyjazdem. Skała musi się nagrzać.
- Czy w zimie jest zimno? Niekoniecznie. Możecie trafić w środku stycznia na 20 stopni w cieniu przez cały tydzień. Co ważne zimniej niż 11-12 stopni nie powinno być, więc na słońcu powinno być przyjemnie.
- Wiosna… potrafi przyjść już 1 marca. Hiszpanie co roku czekają, że ciepło, czyli ponad 20 stopni, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zacznie się robić właśnie tego dnia (w 2018 roku się nie sprawdziło).
- Za ciepło na mocniejsze wspiny na słońcu zaczyna się robić w połowie kwietnia. Majówka to już lekkie tropiki, czyli wtedy jedziemy w choć trochę zacienione sektory. Jesteśmy na miejscu do 8 maja. Po tej dacie, wspinacie się na własną odpowiedzialność 😉
- zeszłym sezonie, przez 7 miesięcy mieliśmy jedynie 9 „niewspinaczkowych dni”. Pogoda w okolicach Gandii jest naprawdę stabilna. Poza tym wiemy, gdzie są wiecznie suche jaskinie i które połogi po deszczu nadają się szybko do wspinania.
- Przed wyjazdem nie panikujcie widząc spore deszcze na Costa Blanca. Chyba nigdzie indziej pogoda „nie odkręca” pozytywnie, tak często jak tutaj. Warto sprawdzać prognozy na windy.com i nie tylko dla Olivy, ale także dla Montesy, Calpe czy Benidormu. Jak widzicie to całkiem spory kawałek świata, więc pogoda też może być różna.
A jak chcecie się upewnić, co może Was czekać po przyjeździe, dzwońcie do nas 🙂