Bunol, czyli radość wspinania bez topo
Bunol jest głównie znane z słynnego festiwalu Tomatiny (więcej o tym tutaj) i nie jest tak urokliwe jak Chiulilla. Jest również przyklejone do ściany wąwozu ze starym zamkiem, ale to co przyciąga tutaj turystów (poza bitwą na pomidory) i wspinaczy kryje się w samym wąwozie. Pojechaliśmy tam bez szczegółowego topo (o tym później), lekko zmęczeni […]
Fantasia nas nie poniosła
Przez pierwsze kilka dni w Walencji dochodziliśmy do siebie. W kolejnych skupiliśmy się na organizacji logistyki, kwestiach administracyjnych, ale jak tylko mogliśmy się wspinać, postawiliśmy na odkrywanie nowych rejonów, których jeszcze nie znaliśmy. Trafiło na Alzirę, Chulillę i Bunol.